Z wiekiem coraz bardziej doceniam swoje osiągnięcia
W 25. minucie bramkę dla Barcelony zdobył Brazylijczyk Raphinha. Do przerwy "Duma Katalonii" prowadziła 1:0. Drugiego i trzeciego gola przeciwko swojemu byłemu klubowi strzelił Lewandowski, a wynik meczu na 4:0 ustalił 17-letni Hiszpan Lamine Yamal.
"Graliśmy bardzo dobrze. W pierwszej połowie mieliśmy kilka dobrych okazji, ale Borussia też parę razy próbowała się przeciwstawić. W drugiej połowie podkręciliśmy tempo, złapaliśmy wiatr w żagle i zdobyliśmy trzy bramki. Trudno nas było zatrzymać. W ostatnich 10 minutach Borussia kilka razy nam zagroziła i mogła strzelić gola. To jest piłka nożna. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to jest pierwszy mecz. Mocno stąpamy po ziemi. Teraz patrzymy na kolejne mecze. Wszystkie chcemy wygrać" - oświadczył reprezentant Polski na antenie Canal Plus Sport Extra.
Szczególnej urody był gol na 2:0. Yamal podał piłkę do Raphinhy, który wyskoczył w polu karnym i skierował ją do Lewandowskiego. Polak z bliska uderzył głową i umieścił piłkę w bramce.
"To była bardzo ładna akcja, choć nie było łatwo ją wykończyć. Nie miałem wiele miejsca, bo byłem blisko słupka i poprzeczki, ale znalazłem miejsce w okienku bramki. Drużyna jest napędzona. Wielu zawodników idzie do przodu. Rozumiemy się dobrze nie tylko na boisku i poza nim, a to bardzo pomaga. Każdy mecz jest jednak inny i musimy być gotowi na każdą okoliczność" - powiedział doświadczony napastnik.
W tym sezonie Lewandowski strzelił już 40 bramek dla Barcelony, w tym 11 w Lidze Mistrzów.
"Nastawiałem się na te fazę sezonu, bo trudno jest utrzymać formę przez cały. Przed nami kilkanaście meczów, ale można powiedzieć, że to końcówka. Marzec, kwiecień i maj to najważniejsze miesiące i trzeba być gotowym. Zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Zdobyliśmy cztery bramki i nie straciliśmy żadnej, ale spokojnie do tego podchodzimy. Przed nami kolejne mecze La Liga i rewanż w Dortmundzie" - podkreślił Lewandowski.
Najskuteczniejszym piłkarzem w tej edycji Ligi Mistrzów jest jednak Raphinha, który zdobył 12 bramek. Lewandowski zapewnił jednak, że nie jest zazdrosny i nie podchodzi do tego jak do wyścigu.
"Przy jego golu na 1:0 obawiałem się, że jest spalony, ale całe szczęście nie było. Gramy do jednej bramki jako drużyna. Najważniejsze, żebyśmy wygrywali, osiągali nasze cele i zdobywali trofea" - zadeklarował.
Lewandowski przeszedł do Barcelony z Bayernu Monachium latem 2022 roku. W ciągu trzech sezonów strzelił 99 goli w Barcelonie.
"Czas szybko leci. Oczywiście cieszę się z tego dokonania, z tego, że mogę strzelać tyle goli. Wiem, że jeszcze trochę przede mną. Wraz z wiekiem coraz bardziej doceniam swoje osiągnięcia. Jak najszybciej chcę przekroczyć barierę 100 bramek i mam nadzieję, że już niebawem to się wydarzy" - zakończył.
Rewanżowy ćwierćfinał Borussia - Barcelona odbędzie się we wtorek w Dortmundzie.(PAP)
mg/ pp/
